niedziela, 17 maja 2020

Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków


Nie martw się, jeśli zdarza się, że zaczynasz być znużony swoim dotychczasowym życiem albo masz wrażenie, jakbyś niewystarczająco wyszalał się za młodu. Okazuje się, że po zakończeniu życia można się naprawdę nieźle rozerwać… czasem nawet dosłownie. Kolejna książka Mary Roach – Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków – na każdym kroku udowadnia, że nieboszczyk może mieć całkiem ciekawe „drugie życie”, a nasz martwy znajomy może być mniej sztywny od tych żyjących.

Śmierć jest rzeczą, o której spora część ludzi nie chce, nie lubi lub nie potrafi rozmawiać. Umieranie często jest kojarzone z czymś smutnym, złym czy traumatycznym. A gdyby spróbować spojrzeć na to inaczej? Sztywniak…, ta popularnonaukowa pozycja pokazuje, że zmarli mają ogromny wpływ na to, co obecnie mamy i znamy, a więc powinniśmy im w zasadzie dziękować za to, jak się dla nas poświęcają! Mary Roach napisała naprawdę fascynującą książkę, w której przedstawia wyniki swoich dociekliwych wypraw w różne zakątki świata – żywych i umarłych. Żeby daleko nie szukać, już w pierwszym rozdziale książki możemy uczestniczyć podczas szkolenia dla chirurgów plastycznych; ćwiczą oni lifting twarzy na prawdziwych, choć martwych i odciętych głowach. Niedługo potem przekonamy się, że zwłok do praktykowania czynności medycznych używa się od wielu, wielu lat, co swego czasu doprowadziło do grabowania świeżych grobów, aby pozyskiwać materiał do ćwiczeń. Roach przedstawia kilka historii, gdzie takimi zleceniodawcami byli nawet sami medycy.

Zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym, skąd wiadomo, od jakiego czasu nie żyje znaleziony martwy człowiek? Albo jak rozpoznać po szczątkach w złym stanie, co było przyczyną śmierci? A może nad tym, czy samozapłon u człowieka jest możliwy? Autorka Sztywniaka… też nad tym myślała i postanowiła działać. W swojej książce opisała wizytę w przeuroczym miasteczku Knoxville. Na tyłach Kliniki Medycznej Uniwersytetu Tennessee założono znaną na całym świecie Trupią Farmę. Mary Roach zabiera czytelników do cuchnącego i pełnego robactwa królestwa zwłok. Wbrew pozorom to miejsce cieszy się dobrą sławą i ludzie bardzo chętnie zapisują mu swoje martwe ciała, aby odkrywać kolejne tajniki natury. Kto by nie chciał zostać rozczłonkowany, rozszarpany czy wystrzelony w imię nauki? Z Trupiej Farmy przeniesiemy się z kolei do zakładu pogrzebowego, w którym będziemy towarzyszyć zmarłym w ich ostatnich zabiegach pielęgnacyjnych i kosmetycznych… jeśli wcześniej nie zostali rozpuszczeniu w ługu czy zjedzeni przez muchy.

Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków to książka dla ludzi ciekawych świata, szczególnie tego niezbyt pięknego i ładnie pachnącego. Mary Roach udało się napisać przyzwoitą lekturę dla amatorów tematów medycyny sądowej czy ogólnie natury śmierci. Dużą zaletą Sztywniaka… jest sposób opisywania zwłok i badań przez Roach – bardziej wrażliwi czytelnicy nie będą mieli problemu z przebrnięciem przez wszystkie rozdziały, a jednocześnie ci z bujniejszą wyobraźnią będą mogli sobie dodatkowo odtworzyć omawiany obraz. Książka to przeplatanka właściwych historii o zwłokach oraz różnych anegdotek autorki, więc czytanie mija szybko i przyjemnie, a informacje ze świata nauki mimowolnie zostają nam w głowach.

Może nasza ostatnia podróż wcale nie musi być nudna?


Aleksandra Goławska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz