sobota, 4 kwietnia 2020

Marketing 4.0

Marketing 4.0 - recenzja Laury Bryk
  Na rynku wydawniczym jest bardzo szeroki zakres książek poruszających temat marketingu i mediów społecznościowych, jednak publikacje autorstwa Philipa Kotlera cieszą się dużym uznaniem ze względu na wykształcenie autora i wieloletnie doświadczenie. Słysząc wiele opinii dotyczących nauk Philipa Kotlera, zwłaszcza na szkoleniach, na których wymieniane jest jego nazwisko, uznałam, że czas sięgnąć po jego publikacje - książkę pt. “Marketing 4.0”.

  „Marketing 4.0” jest to książka napisana przez Philipa Kotlera razem z Hermawanem Kartajayą i Iwanem Setiawanem. Już po samym tytule czytelnik może odgadnąć główny temat rozważań publikacji, era cyfrowa marketingu i zmiany zachodzące w działaniach marketerów spowodowane rozwojem technologii cyfrowych i wiążące się z nim powstanie nowych trendów.

  W krótkim prologu autor przypomina główne cechy marketingu 1.0, 2.0, 3.0 oraz przedstawia nowe podejście marketingu dopasowanego do zmieniającej się natury ścieżek konsumenckich prowadzących do zakupu w erze ekonomii cyfrowej - marketing 4.0. Główny wymiar rozważań w książce to nowoczesne technologie cyfrowe i działania online – w tym oddziaływanie mediów społecznościowych, które diametralnie zmieniły komunikację marek z klientami. Jednakże jak podkreślają autorzy książki, nowa adaptacja działań marketingowych w świecie online, nie powinna wykluczać działań w świecie offline, konwergencja technologii prowadzi do połączenia tych dwóch środowisk. Paradoksalnie dzięki rozwojowi nowoczesnych technologii marki mogą stać się bardziej ludzkie, osobiste dla swojej grupy docelowej, dzieje się tak za sprawą analizy dużych zbiorów danych, które ułatwiają personalizację produktów i udoskonalanie usług, aby stały się tym czego potrzebują nasi klienci. Książka zwraca uwagę na zmianę układu sił na rynku. Pierwotnie to firmy znajdowały się na górze hierarchii, wyznaczając trendy i kreując jednostronny przekaz w wyznaczoną grupę docelową. Za sprawą technologii i dostępności Internetu, klient danej marki staje się nie tylko konsumentem ale prosumentem – jednocześnie jest producentem i konsumentem. Klient XXI wieku jest zaangażowany we współtworzenie i promowanie produktów ulubionej marki, ma wpływ na działania danego przedsiębiorstwa, a komunikacja nie jest już jednostronna od firmy do grupy docelowej, a wielokierunkowa. Klienci nie tylko mają możliwość kierowania informacji zwrotnej w kierunku firmy, ale również wymieniają informacje i opinie między sobą dzięki mediom społecznościowym, które wpłynęły na zlikwidowanie barier w komunikacji. To też ważny aspekt, na który muszą zwrócić uwagę marketerzy, dziś możemy kontaktować się z innymi, wymieniać informacjami i opiniami gdziekolwiek jesteśmy. Przede wszystkim mobilny dostęp do Internetu sprawił, że zakupy stały się o wiele bardziej interaktywne, a docieranie do szczegółowych informacji o produkcie o wiele prostsze. Tutaj nastąpił zwrot, pełna kontrola nad obiegiem informacji na temat marki stała się praktycznie niemożliwa.

  Podsumowując książka „Marketing 4.0” jest dobrym punktem wyjścia do osobistej oceny marketingu w erze cyfryzacji. Książka napisana jest przejrzystym i prostym językiem, jest dobrą lekturą głównie dla tych, którzy mają trudności ze zrozumieniem w jaki sposób technologie cyfrowe reorganizują zasady marketingowe. Omawia zmiany, które nastąpiły, by dostosować się do cyfrowego środowiska. Philip Kotler, Hermawan Kartajaya z Iwanem Setiawanem przybliżają nam tożsamość i działania obecnego konsumenta, omawiając ścieżkę i sposób przejścia od świadomości istnienia marki do orędownictwa. Autorzy wspominają o znaczeniu stosowania wskaźników marketingowych, takich jak wskaźnik zakupu marki, wskaźnik orędownictwa marki w Marketing 4.0. Korzystają z przykładów, aby pokazać znaczenie integracji kanałów online i offline w celu poprawy ogólnego doświadczenia klientów. Jednakże spodziewałam się jednak nieco więcej, biorąc pod uwagę pochodzenie autorów. Rzeczywiście, pomysły przedstawione w tej książce nie są niczym nowym. Poza tym autorzy po prostu zarysowują powierzchnię problemów. Podczas przewracania stron pytania typu „co jeszcze?” często przychodziły na myśl. Ostatecznie czytelnicy mogą mieć wrażenie niekompletności i niedosytu.

Autor: Laura Bryk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz